Pitagoras na TikToku
Wyobraźcie sobie, że Pitagoras żyje w naszych czasach i jest nauczycielem matematyki. Pewnego dnia postanawia nagrać TikToka, żeby wyjaśnić swoje słynne twierdzenie. Zaczyna od tradycyjnego:
„Cześć, ziomeczki! Dziś nauczymy się, jak obliczyć długość przeciwprostokątnej w trójkącie prostokątnym”.
Niestety, algorytm TikToka uznaje słowo „przeciwprostokątna” za zbyt skomplikowane i video nie zyskuje popularności. Pitagoras, zdesperowany, nagrywa nowy film:
„Sprawdź tę SZALONĄ sztuczkę z kwadratami! Matematycy jej nienawidzą!”.
Tym razem film staje się viralem, a Pitagoras zyskuje miliony followersów.
Kalkulator – najlepszy przyjaciel ucznia
Na lekcji matematyki nauczycielka pyta Jasia:
– Ile to będzie 7 razy 8?
Jasio bez wahania odpowiada:
– 56.
Nauczycielka, zaskoczona, pyta:
– Jak to tak szybko obliczyłeś?.
Jasio z dumą wyciąga z kieszeni swój smartwatch i mówi:
– To proste! Mam tu kalkulator, najnowszy model. Potrafi nawet obliczyć pierwiastki i logarytmy!
Nauczycielka uśmiecha się chytrze i mówi:
– Świetnie, Jasiu. A teraz powiedz mi, ile to będzie 1 podzielone przez 0?
Jasio naciska kilka przycisków na zegarku, po czym z przerażeniem patrzy na nauczycielkę i szepcze:
– Chyba właśnie zniszczyłem wszechświat…
Matematyka w kosmosie
Podczas lekcji o układzie słonecznym, nauczyciel matematyki postanowił połączyć astronomię z rachunkami.
– Dzieci, wyobraźcie sobie, że Ziemia to wielka kula o średnicy 12 742 km. Jak obliczylibyście jej objętość?
Mała Zosia podnosi rękę i mówi:
– Proszę pana, a czy możemy najpierw obliczyć objętość Marsa? Jest mniejszy, więc będzie łatwiej.
Nauczyciel, rozbawiony, odpowiada:
– Zosia, matematyka to nie sklep z planetami. Nie możemy wybierać tych, które są nam wygodne!
Na to Zosia:
– Ale proszę pana, moja mama zawsze mówi, że zanim kupi buty na obcasie, przymierza trampki. Może z planetami jest tak samo?
Algebra i social media
Na lekcji algebry nauczycielka tłumaczy uczniom równania z jedną niewiadomą:
– Dzieci, 'x’ to nasza niewiadoma. Musimy ją znaleźć.
Nagle Antek wybucha śmiechem. Zaskoczona nauczycielka pyta:
– Co cię tak rozbawiło, Antku?
Chłopiec odpowiada:
– Proszę pani, to brzmi jak poszukiwanie zaginionego znajomego na Facebooku! Może powinniśmy założyć grupę 'Zaginiony x – ostatnio widziany w równaniu’?
Cała klasa wybucha śmiechem, a nauczycielka, próbując zachować powagę, dodaje:
– Dobry pomysł, Antku. A może od razu założymy wydarzenie 'Wielkie rozwiązywanie równań 2024′?”.
Geometria i pizza
Podczas lekcji o kołach i okręgach, nauczyciel postanowił użyć praktycznego przykładu:
– Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą pizzę. Jak obliczylibyście jej pole powierzchni?
Kasia natychmiast podnosi rękę:
– Proszę pana, najpierw musimy ustalić, czy to pizza hawajska!
Zdezorientowany nauczyciel pyta:
– A co to ma do rzeczy?”.
Kasia wyjaśnia:
– No wie pan, jeśli to hawajska, to najpierw trzeba odjąć powierzchnię ananasów, bo przecież nikt ich nie je!.
Cała klasa wybucha śmiechem, a nauczyciel, kręcąc głową, mówi:
– Dobrze, Kasiu. Wyobraźmy sobie, że to margherita. Jak teraz policzymy jej pole?