Zimowy sen na jawie: Noc w szwedzkim hotelu z lodu

Myślałeś kiedyś, że noc w hotelu może być naprawdę… lodowata? I to dosłownie!

W sercu szwedzkiej Laponii, gdzie renifery biegają po ulicach (no dobra, może nie do końca), stoi hotel, który co roku przechodzi metamorfozę godną Elsy z „Krainy Lodu”. Mowa o słynnym Icehotel, który każdej zimy jest budowany od podstaw. Wyobraźcie sobie – ściany, łóżka, a nawet szklanki w barze – wszystko z krystalicznie czystego lodu! Kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, byłem pewien, że to jakiś żart albo plan filmu science fiction.

Ale nie, to całkiem realna rzecz! Co roku artyści z całego świata zjeżdżają się do maleńkiej wioski Jukkasjärvi, żeby przekształcić 2500 ton lodu i 30000 ton „śnieżnego betonu” w prawdziwe dzieło sztuki. To trochę jak budowanie zamku z piasku na plaży, tylko że znacznie, znacznie zimniejszego. I większego. I… no cóż, możesz w nim spać, o ile nie przeszkadza ci perspektywa bycia ludzką mrożonką.

A co z wygodami? Cóż, łóżka są pokryte reniferowymi skórami (spokojnie, żaden renifer nie ucierpiał – to wszystko ekologiczne i z odzysku), więc nie musisz się martwić, że przymarzniesz do prześcieradła. W barze serwują drinki w szklankach z lodu. Zastanawiacie się, jak to jest pić z takiego naczynia? Wyobraźcie sobie, że próbujecie wypić coś z bardzo zimnego, bardzo śliskiego kubka, który z każdym łykiem staje się coraz mniejszy. To jak wyścig z czasem – kto pierwszy, drink czy szklanka?

Ale wiecie co jest najzabawniejsze? Kiedy przychodzi wiosna, cały hotel po prostu… topi się i wraca do rzeki, z której został stworzony. To chyba jedyny hotel na świecie, który można nazwać w 100% biodegradowalnym. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano, a wasz pokój dosłownie spływa! Chociaż, biorąc pod uwagę temperaturę wewnątrz, większość gości pewnie i tak wstaje skoro świt, marząc o gorącej kawie.

Więc jeśli kiedykolwiek będziecie mieli ochotę na naprawdę chłodne przyjęcie, wiecie gdzie się udać. Tylko pamiętajcie – w tym hotelu nikt wam nie powie „Zimno ci? Załóż sweter!”. Tu jedyną odpowiedzią jest: „Zimno ci? A czego się spodziewałeś w lodowym hotelu?!”. Kto wie, może to idealne miejsce na schłodzenie emocji po gorącej kłótni?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *